Wczoraj jeden z browarów kontraktowych – „Inne Beczki” ogłosił, że zdecydował się skorzystać z ścieżki którą obrał niegdyś szkocki Brew Dog. Podwarszawski kontraktowiec wybrał formę zdobycia kapitału poprzez sprzedaż akcji spółki prowadzącej browar. Cel? Budowana własnego browaru. W związku z tym wielu z was pytało o kilka prawnych aspektów z tym związanych. Śpieszę więc z wyjaśnieniami.
Po kolei. Emisja akcji dotyczy podmiotu Inne Beczki Spółka Akcyjna. Aktualnie jedynym akcjonariuszem w tej spółce jest spółka Inne Beczki spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
Inne Beczki sp. z o. o posiadają 100.000 akcji o wartości nominalnej 1 zł każda. W związku z tym kapitał zakładowy spółki wynosi równe 100.000,00 złotych (minimum ustawowe dla spółki akcyjnej).
Nie ma mam żadnej wiedzy tajemnej, nie mam też specjalnych kontaktów z browarem. Wszystkie te informacje są dostępne za darmo w Internecie. Są to dane publiczne dostępne w rejestrze przedsiębiorców, pod tym linkiem. Wystarczy wybrać, że chcemy szukać w rejestrze przedsiębiorców, wpisać nr nazwę/NIP/nr KRS, przepisać kod captcha i gotowe.
Wróćmy jednak do sedna sprawy. Spółka chce uzyskać źródło finansowania na realizację swojego celu gospodarczego jakim jest budowa browaru. Jeżeli chcecie więcej wiedzieć o planach to odsyłam na stronę całej akcji. Sami autorzy wyjaśnią to najlepiej.
Jako źródło finansowania Spółka wybrała emisję nowych akcji imiennych i dopuszczenie do Spółki szerszego grona akcjonariuszy. Emisja nowych akcji odbędzie się przez podwyższenie obecnego kapitału zakładowego z obecnych 100.000,00 złotych do docelowych 110.000,00 złotych. Zastrzeżono, że emisja będzie skuteczna także jak uda się podwyższyć kapitał do 105.000,00 złotych (tj. przy sprzedaży 5.000 akcji).
Jako, że akcje są zwykle zarezerwowane dla większych przedsiębiorstw to należy wyjaśnić czym w ogóle akcja jest. Ujmując sprawę prosto akcja to taki udział, jednostka uczestnictwa w spółce. W spółce gdzie jedna akcja warta jest 1 zł, a akcji jest 100.000 posiadanie 10.000 aukcji daje niejako 10% głosów w spółce przy założeniu, że żadna z akcji nie jest uprzywilejowana co do głosu.
Spółka wyemitowała 10.000 akcji serii B o wartości 1 zł każda. Cena emisyjna (sprzedażowa) to z kolei 40 zł. Różnica między tymi wartościami to tzw. agio. Będzie to nadwyżka, którą Browar w całości planuje przeznaczyć na inwestycję. Dla wielu osób może to być coś nowego, ale na rynku akcji nie jest to nic nadzwyczajnego. To właśnie przez agio spółki mogą realizować podstawowy cel podwyższenia kapitału jakim jest dokapitalizowanie spółki. Naczelnym bowiem powodem dla którego spółki akcyjne podnoszą kapitał zakładowy, jest możliwość uzyskania środków na inwestycję.
Akcjonariusze, którzy wezmą udział w emisji i kupią akcje razem będą mieli w sumie 9.09 % głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Pozostała część akcji pozostanie w rękach Innych Beczek sp. z o.o.
Jeszcze odpowiadając na kwestię tak określonej ceny emisyjnej przytoczę słowa prof. G.Łukasik, która w swej publikacji dot. ceny emisyjnej akcji stwierdza:
Faktyczna cena emisyjna jest kategorią rynkową, wymagającą rozpatrzenia w powiązaniu z sytuacją rynkową i pozycją na nim emitenta. Akcje są bowiem warte tyle, ile skłonni są zapłacić za nie inwestorzy. Odzwierciedlają oczekiwania i motywacje uczestników rynku odnośnie do wysokości dochodu i akceptowanego ryzyka. Emitent powinien więc uwzględniać te elementy, które zadecydują o sytuacji na rynku papierów wartościowych w momencie wprowadzenia akcji do obrotu.
Krótko mówiąc różnica między ceną emisyjną, a wartością nominalną akcji jest kwestią nie prawną, a raczej ekonomiczną.
Jeszcze na sam koniec wyjaśnienie jakie prawa wiążą się z posiadaniem akcji. Spółka akcyjna jest uproszczeniu własnością akcjonariuszy. Każdy, kto posiada choćby jedną akcję spółki jest niejako właścicielem części majątku tej Spółki.
Wyróżniamy dwie kategorie praw wynikających z akcji:
majątkowe:
- prawo do udziału w zyskach spółki (prawo do dywidendy),
- prawo pierwszeństwa w obejmowaniu nowych akcji (z nowych emisji),
- prawo do części majątku w przypadku likwidacji spółki (części odpowiadającej ilości posiadanych akcji),
korporacyjne:
- prawo do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy i współdecydowania w sprawach, które są przedmiotem obrad (zasada 1 akcja 1 głos),
- prawo do kandydowania do organów spółki,
- prawo do wyboru członków rady nadzorczej.
Wszystkich na pewno najbardziej zainteresuje prawo do udziału w zysku. Muszę was poinformować, że zarząd spółki może uznać, że uzyskany zysk w całości zostanie przeznaczony na inwestycje.
Zysk można osiągnąć sprzedając w przyszłości dziś zakupione akcje. Jak ktoś się zdecyduje sprzedać swoją aukcję to musi pamiętać, że z racji iż akcje będą imienne to musi zawrzeć z nabywcą umowę (zwykła pisemna wystarczy), a następnie poinformować o tym zarząd spółki, który prowadzi księgę akcyjną. Zgodnie bowiem z przepisami prawa spółek wobec spółki uważa się za akcjonariusza tylko tę osobę, która jest wpisana do księgi akcyjnej.
Wiele osób pytało czy akcje można kupić poza giełdą. Potwierdzam, akcje mogą być pod pewnymi ściśle określonymi warunkami sprzedawane bez pośrednictwa giełdy.
Z ciekawostek to na np. akcje mogą stanowić przedmiot zabezpieczenia np. poprzez ustanowienie na nich zastawu rejestrowego.
O spółce akcyjnej można by pisać setki stron. Podsumowując chcę tylko zauważyć, że pomysł wdrażany przez Inne Beczki jest nową jakością w branży polskiego piwowarstwa rzemieślniczego. Zobaczymy czy odniesienie zamierzony skutek, a Inne Beczki osiągną zamierzone cele w postaci budowy browaru. Finalnie jestem niezmiernie ciekawy, czy ich drogą podążą inni kontraktowcy szukający inwestora na budowę własnego browaru.
W takim razie jedno pytanie, jako że ostatnio zmuszony byłem składać czynny żal w związku z niedopełnieniem obowiązku opłaty PCC w przypadku zakupu udziałów w pewnej spółce. Przy zakupie akcji browaru, również powinniśmy zgłosić formularz PCC z wyliczoną kwotą (1% od wartości zakupionych akcji) – czy dobrze rozumuję?
Co do zasady tak, chyba że nabycie następuje za pośrednictwem jakiegoś domu maklerskiego (wynika to i z przepisów i były w tej kwestii wydawane interpretacje indywidualne). Warto jednak dopytać u samego emitenta, czy korzysta z jakiegoś pośrednika, dzięki któremu można by skorzystać ze zwolnienia. Jeśli nie, no to trzeba się liczyć z koniecznością zapłaty PCC.