Artysta śpiewał, że nie chce prohibicji w Krakowie i w Warszawie. Amerykanie z prohibicją musieli się zmierzyć na początku XX wieku, obecnie z całkowitym zakazem produkcji i handlu alkoholem mamy do czynienia w krajach radykalnie islamskich jak Arabia Saudyjska. A co z prohibicją w Polsce?
Zgodnie z art. 19. ustawy o wychowaniu w trzeźwości Rada Ministrów (czyli popularny rząd 🙂 ), ze względu na bezpieczeństwo i porządek publiczny, w drodze rozporządzenia, może wprowadzać na czas określony na obszarze całego kraju albo jego części całkowity lub częściowy zakaz sprzedaży i podawania napojów alkoholowych. Ponadto w sytuacjach wymagających niezwłocznego działania Rada Ministrów może wprowadzić zakaz, w innym trybie.
I tyle, wiele więcej przepisów nie ma w tej kwestii. Prześledźmy gdzie i kiedy w historii obowiązywania obecnej ustawy mieliśmy w Polsce obowiązującą prohibicję.
Sięgnijmy jeszcze do czasów przedwojennych. Jeszcze w II RP tzw. “Lex Moczydłowska” całkowicie zakazywała sprzedaży napojów o zawartości powyżej 45% zawartości alkoholu.
Z prohibicji często korzystały władze PRL, wprowadzając zakaz podawania alkoholu w określonych gminach i dniach bez jakiegoś większego uzasadnienia. Trochę inaczej wyglądało to już po zmianie ustroju. Przykładowo prohibicję wprowadzono na czas przeprowadzenia wyborów czerwcowych z 1989 roku. Podobny zakaz wprowadzono w czasie wyborów prezydenckich w 1990 roku, gdy zwyciężył Lech Wałęsa. Z kolei w dniach 15-19 sierpnia 2002 r. wprowadzono całkowity zakaz podawania i sprzedaży napojów alkoholowych – na terenie miasta Krakowa oraz powiatów: krakowskiego, myślenickiego, suskiego i wadowickiego. Było to związane z papieską pielgrzymką do Polski (kolejną prohibicję “papieską” mieliśmy w 2006 roku w związku z wizytą Benedykta XVI).
Przy okazji uroczystości związanych z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej dnia 30 kwietnia 2004 roku czasową prohibicję ogłoszono na terenie Warszawy.
Z ostatnim przypadkiem czasowej i ograniczonej miejscowo prohibicji (Warszawa i Kraków) mieliśmy do czynienia w 2010 roku, podczas uroczystości żałobnych i pogrzebowych po katastrofie smoleńskiej.
Jak widać z czasem władze po narzędzie w postaci prohibicji sięgają coraz rzadziej i tylko w naprawdę uzasadnionych przypadkach. I całe szczęście.
O ile pamiętam, to prohibicja obowiązywała podczas wszystkich pielgrzymek papieskich, przynajmniej po 89 roku i dotyczyła całych województw, w których się pojawiał papież. Ponieważ dotyczyła napojów o zawartości alkoholu powyżej 4,5%, to pamiętam wykupionego do czysta Pilsnera Urquella (zaw alk. 4,4%), który wcześniej zalegał półki.
Tak było, to prawda. Tu podałem tylko przykłady – bo artykuł to taka ciekawostka, a nie analiza prawna 🙂 Pozdrawiam. Co do zakresu prohibicji to ta za każdym razem wyglądała inaczej. Faktycznie tuż po 89′ to było 4,5% ale w czasach bliższych obecnych był po prostu zakaz sprzedaży wszelkich napojów alkoholowych.