Ostatnie lata to triumfalny pochód piw bezalkoholowych. Duże koncerny zauważyły ten trend i z masowaną siłą atakują nas reklamami swoich produktów zwanymi piwami bezalkoholowymi. Spore zdziwienie części środowiska wzbudziło, że plakaty z takimi reklamami są oznaczone identycznie jak reklama piw o normalnej zawartości alkoholowego.
Dziwić to jednak nie powinno, bowiem mamy w ustawie taki przepis, który brzmi:
Zabrania się reklamy, promocji produktów i usług, których nazwa, znak towarowy, kształt graficzny lub opakowanie wykorzystuje podobieństwo lub jest tożsame z oznaczeniem napoju alkoholowego lub innym symbolem obiektywnie odnoszącym się do napoju alkoholowego.
Wynika z tego przepisu, że nie możemy np. reklamować marki ubrań, będącej tożsamą z marką wódki, czy wina. W przypadku piwa, którego reklama jest dozwolona oznacza to z kolei konieczność traktowania takich produktów tak samo jak samego piwa.
Dlatego tez napoje bezalkoholowe, które korzystają ze znaków towarowych zastrzeżonych dla piwa mają takie same oznaczenia.
Poniżej porównanie plakatu napoju bezalkoholowego korzystającego ze znaku towarowego i nie korzystającego. Od razu widać czemu na jednym z nich są takie a nie inne oznaczenia.
Mam nadzieję, że to ostatecznie rozwieje wątpliwości czytelników.
