Browary

Produkt polski – czyli co z tą nowelizacją

Patriotyzm gospodarczy nabiera rozpędu, w ostatnich latach, po latach zafascynowania produktami z zachodu, odradza się zaufanie do produktów polskiego pochodzenia. Na pomysł jak ten trend wykorzystać wpadli rządzący, przygotowując projektu ustawy o znaku „produkt polski”. Co to jest i kto będzie takiego znaku mógł legalnie używać? Zapraszam do lektury.

Z kronikarskiego obowiązku przytoczę treść samego projektu. Dla tych co z niechęcią patrzą na teksty ustaw, zapraszam niżej gdzie znajduje się mój krótki komentarz.

Art. 7b.
  1. Oznakowanie artykułu rolno-spożywczego będącego produktem nieprzetworzonym w rozumieniu art. 2 ust. 1 lit. n rozporządzenia (WE) nr 852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych (Dz. Urz. UE L 139 z 30.04.2004, str. 1, z późn. zm.2) – Dz. Urz. UE Polskie wydanie specjalne, rozdz. 13, t. 34, str. 319) może zawierać informację „Produkt polski”, jeżeli produkcja podstawowa w rozumieniu art. 3 pkt 17 rozporządzenia (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiającego ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującego Europejski Urząd ds. bezpieczeństwa żywności oraz ustanawiającego procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności tego produktu odbyła się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a w przypadku:
    • mięsa – jeżeli zostało pozyskane ze zwierząt urodzonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz których chów i ubój odbyły się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
    • produktów pochodzenia zwierzęcego innych niż mięso – jeżeli zostały pozyskane od zwierząt, których chów odbywa się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
  2. Oznakowanie artykułu rolno-spożywczego będącego produktem przetworzonym w rozumieniu art. 2 ust. 1 lit. o rozporządzenia (WE) nr 852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych może zawierać informację „Produkt polski”, jeżeli został wyprodukowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i wszystkie jego składniki spełniają warunki określone w ust. 1 lub zostały wyprodukowane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wyłącznie ze składników spełniających warunki określone w ust. 1, a jeżeli do jego produkcji użyto innych składników:
    • łączna masa tych składników wynosi nie więcej niż 25% łącznej masy wszystkich składników w chwili ich użycia do wyprodukowania tego produktu, nie licząc masy wody użytej do jego produkcji, oraz
    • nie można zastąpić tych składników takimi samymi składnikami, które: a) spełniają warunki określone w ust. 1 lub b) zostały wyprodukowane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wyłącznie ze składników spełniających warunki określone w ust. 1.
  3. W oznakowaniu artykułu rolno-spożywczego informację „Produkt polski” można również zamieszczać w formie znaku graficznego zawierającego tę informację.
  4. Minister właściwy do spraw rynków rolnych określi, w drodze rozporządzenia, wzór znaku graficznego zawierającego informację „Produkt polski”, mając na względzie zapewnienie jednolitej formy prezentacji i specyfikę informacji, która będzie przekazywana za pośrednictwem tego znaku.”

Skupmy się na kwestii dot. produktów przetworzonych jakim w rozumieniu przepisów jest piwo. Powyższy projekt w praktyce oznacza bowiem zdefiniowanie „produktu polskiego” jako takiego, który został wyprodukowany w na terytorium Polski z użyciem minimum 75% surowców polskiego pochodzenia (ale nie licząc oczywiście wody).

W konsekwencji z znaku będą korzystać i przedsiębiorstwa zarówno o kapitale polskim i zagranicznym. Klient stojący przed regałami z piwem w hipermarkecie albo osiedlowym sklepie specjalistycznym będzie miał do wyboru wyprodukowane z polskiego słodu piwo zarówno międzynarodowej korporacji, jak i lokalnego browaru o skali niezauważalnej w skali kraju. Na obydwu piwach bowiem znajdzie taki sam znaczek – który poświadczy, że właśnie ten produkt jest produktem polskim. Kapitał producenta nie będzie miał znaczenia, jedyne co się liczy to pochodzenie półproduktów i miejsce produkcji.

Wiele browarów nie będzie (choćby chciało) mogło korzystać z tego oznaczenia. Czemu? Do procentowego udziału w masie gotowego produktu nie liczy się wody, a największym po wodzie udziałowcem w piwie jest słód. Sporo browarów zaopatruje się w słody poza Polską. Przez co tracą możliwość chwalenia się, że są produktem polskim. Często jest to wynikiem nie tego, że istnieje niechęć do polskich produktów, a faktu że niemieckie słodownie zapewniają lepszą jakość i większą różnorodność. Za rozwojem piwowarstwa w Polsce nie idzie póki co tak dynamiczny rozwój słodownictwa. Z tej przyczyny  przypuszczam, że Piwo z Grodziska, najbardziej polskie piwo na rynku nie będzie produktem polski, bo zaopatruje się w słód w Czechach.

Pojawia się pytanie czy taki browar i uwarzone przez niego piwa na niemieckich słodach jest mniej polskie niż lager międzynarodowego koncernu? Pozwolę sobie pozostawić je bez odpowiedzi.

Projekt ustawy raczej wprowadzi więcej zamieszania niż pożytku. Konsumenci wielokrotnie będą wprowadzani w błąd, a to przez wadliwie skonstruowaną definicję produktu polskiego. Dodatkowo co do ustawy pojawiają się zarzuty, iż będzie niezgodna z prawem unijnym. Pomijam, że rząd chce upodmiotowić polska gospodarkę i uwolnić ją z roli podwykonawcy. Ten projekt nijak ma się do tych chęci i utrwala postkolonialny charakter gospodarki Polski.

Czekając na ostateczne uchwalenie ustawy muszę z przykrością stwierdzić, że rządzący szykują nam kolejny bubel prawny, który zamiast wprowadzać transparentność pochodzenia danych produktów, z wysokim prawdopodobieństwem tylko powiększy zjawisko dezinformacji konsumentów.

Jeśli ktokolwiek na tej ustawie skorzysta to tylko zagraniczne koncerny, które będą mogły się teraz legitymować polskością i popłynąć na fali wznoszącej patriotyzmu gospodarczego. Dla lokalnych producentów, w tym browarów używanie znaków produkt polski nie jest do niczego konieczne, ich produkty bronią się same. Czy taka ustawa więc jest Polsce potrzebna?

Udostępnij

O autorze

Radca Prawny zajmujący się zagadnieniami z prawa alkoholowego, prawa podatkowego z zakresu produkcji alkoholu, prawa własności intelektualnej. Autor tekstów popularyzujących wiedzę prawną, nauczyciel akademicki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.