Piwo w internecie

Blogerze, a czy ty zarejestrowałeś swój blog?


Ostatnio przez Internet rozeszła się wieść, że kolejny bloger został ukarany za winnego wykroczenia polegającego na prowadzeniu czasopisma bez wymaganej prawem rejestracji. Nie jest to pierwszy przypadek, gdy sądy traktują blogerów jak wydawców prasy. Czy blogerzy faktycznie mają się czego obawiać i powinni rozważyć rejestrację swojego bloga?

Art. 45 uchwalonej jeszcze w czasach gdy Polska była członkiem Układu Warszawskiego ustawy prawo prasowe stanowi, iż;

Kto wydaje dziennik lub czasopismo bez rejestracji albo zawieszone
-podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Ze względu na brak osobnej regulacji w prawie prasowym, celem ustalenia wysokości grzywny jaką może ukarać nas sąd trzeba zajrzeć do kodeksu wykroczeń. Aktualnie możliwe jest orzeczenie kary grzywny do 5000 zł. Zgodnie z art. 24 § 1 kodeksu wykroczeń grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5000 zł, chyba że ustawa stanowi inaczej.

Wróćmy jednak do samej istoty problemu. Każdy z nas zna potoczne znaczenie słów dziennik, czasopismo. Jednak życie, życiem, a prawo prawem. Art. 7 prawa prasowego w pkt 2 i 3 wyjaśnia co pod tymi wyrażeniami rozumieć należy. I tak:

prasa oznacza publikacje periodyczne, które nie tworzą zamkniętej, jednorodnej całości, ukazujące się nie rzadziej niż raz do roku, opatrzone stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą, a w szczególności: dzienniki i czasopisma, serwisy agencyjne, stałe przekazy teleksowe, biuletyny, programy radiowe i telewizyjne oraz kroniki filmowe; prasą są także wszelkie istniejące i powstające w wyniku postępu technicznego środki masowego przekazywania, w tym także rozgłośnie oraz tele – i radiowęzły zakładowe, upowszechniające publikacje periodyczne za pomocą druku, wizji, fonii lub innej techniki rozpowszechniania; prasa obejmuje również zespoły ludzi i poszczególne osoby zajmujące się działalnością dziennikarską,
dziennikiem jest ogólno informacyjny druk periodyczny lub przekaz za pomocą dźwięku oraz dźwięku i obrazu, ukazujący się częściej niż raz w tygodniu,
czasopismem jest druk periodyczny ukazujący się nie częściej niż raz w tygodniu, a nie rzadziej niż raz w roku; przepis ten stosuje się odpowiednio do przekazu za pomocą dźwięku oraz dźwięku i obrazu innego niż określony w pkt 2,

Na pierwszy rzut oka już widać, że definicje nie przystają w najmniejszym stopniu do współczesności. Nic dziwnego – powstawały, gdy coś takiego jak Internet było słowem kojarzonym wyłącznie z amerykańskim imperializmem, a słowo blog kojarzono pewnie z jakimiś mistycznym potworem z świata fantasy. To jednak nie zraża naszych sądów, które uznają, że przesłanki wskazane w powyższych definicjach mogą być spełnione także w przypadku bloga. Sądy wskazują, że wpisy mają charakter periodyczny i nie tworzą jednej zamkniętej całości.

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 18 stycznia 2013 roku możemy przeczytać:

W świetle przepisu art. 7 ustawy Prawo prasowe cechą dystynktywną „prasy” jest periodyczność przekazu, jego ogólnoinformacyjny cel ,a także poprzedzający samą publikację proces przygotowania redakcyjnego. Wszystkie te przymioty może spełniać także przekaz internetowy w formie bloga. Jak trafnie podkreślił WSA w Warszawie o tym, czy publikacja internetowa ma charakter prasowy, decydować powinien cel, jakiemu ma służyć. Skoro rolą i zadaniem prasy jest rozpowszechnianie informacji, to periodyczność przekazu, czyli cyklicznego informowania opinii publicznej o określonych faktach społecznych, ekonomicznych, gospodarczych, politycznych, oświatowych, kulturalnych, pod oznaczonym tytułem, nazwą, adresem czy nawet linkiem, wskazywać będzie na cel, jaki realizuje redakcja, wydawca czy autor danej publikacji elektronicznej, na stworzonej specjalnie w tym celu stronie internetowej

Eksperci zgodnie przyznają, że wyroki wskazujące na konieczność rejestracji blogów w analogiczny sposób jak to czyni się w stosunku do prasy, to absurd wynikający głównie z tego, że ustawa prawo prasowe jest reliktem słusznie minionej epoki. Jednakże problem jest realny. Nikt nie może mieć pewności, czy jego blog nie zostanie uznany za dziennik lub czasopismo. Nikt nie może być pewny, że nie zostanie ukarany grzywną za popełnienie wykroczenia. Zwykle sprawa o wykroczenie za prowadzenie niezarejestrowanego bloga jest pochodną procesu o zniesławienie, tym bardziej więc trzeba pilnować co i o kim się pisze.

Póki co wyroki uznające blogi za prasę są przypadkami jednostkowymi (na szczęście). Panika nie jest wskazana, warto jednak problem zasygnalizować by każdy bloger miał świadomość czyhającego za rogiem niebezpieczeństwa.

Zmiana istniejącej ustawy prawo prasowe jest konieczna, oby tylko zmiana była zmianą na lepsze.

Udostępnij

O autorze

Radca Prawny zajmujący się zagadnieniami z prawa alkoholowego, prawa podatkowego z zakresu produkcji alkoholu, prawa własności intelektualnej. Autor tekstów popularyzujących wiedzę prawną, nauczyciel akademicki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.