W ostatnim wpisie poruszyłem kwestię zezwolenia na sprzedaż alkoholu w Polsce. Dziś skrótowo przedstawię jak wygląda ta kwestia w wybranych krajach Unii Europejskiej.
Całość informacji pochodzi ze strony eurocare.org, danych Komisji Europejskiej oraz WHO.
Austria: Nie ma wymogu posiadania zezwolenia sprzedaż alkoholu. Jedyne ograniczenia w handlu to zakaz sprzedaży alkoholu niepełnoletnim i osobą pod wpływem alkoholu.
Belgia: Ustawodawstwo Belgii wymaga zezwolenia na sprzedaż alkoholu, wprowadza także ograniczenia wiekowe co do jego nabywania, ograniczenia w zakresie miejsc gdzie mogą być punkty sprzedające alkohol i godzin otwarcia punktów sprzedających napoje wyskokowe.
Czechy: Tak jak w Belgi czy w Polsce należy posiadać zezwolenie na handel piwem. Nie ma jednak ograniczeń co do lokalizacji i godzin otwarcia takich punktów.
Finlandia: Monopol na handel alkoholem o mocy powyżej 4.7% ma Państwo, które prowadzi własną sieć sklepów monopolowych. Ilość i godziny otwarcia takich punktów są ściśle ograniczone. Monopol dotyczy też większości gatunków piwa, bo poza sklepami Alko mogą być sprzedawane piwa tylko poniżej 4.7% zawartości alkoholu. Podobne regulacje mamy w Szwecji i Norwegii.
Niemcy: Podobne ustawodawstwo jak w Austrii.
Włochy: Do prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie handlu alkoholem potrzebna jest zgoda władz państwowych. Ponadto odgórnie regulowane są godziny otwarcia punktów z alkoholem.
Litwa: Regulacja podobna jak we Włoszech.
Wielka Brytania: By sprzedawać alkohol trzeba posiadać zezwolenie od władz. Nadto prawo ogranicza miejsca gdzie można otwierać takie punkty i godziny ich otwarcia.
Poniższe skrótowe przedstawienie jak wygląda kwestia zezwoleń na handel alkoholem w państwach Unii Europejskiej nie ma charakteru wyczerpującego. To tylko skrótowe przedstawienie modeli handlu napojami alkoholowymi jakie możemy zauważyć w krajach UE, a nie wyczerpującą analiza prawna przepisów tam obowiązujących. Celem było przedstawienie całego spektrum możliwości regulacji kwestii handlem alkoholem. Od totalnych monopoli jak kraje skandynawskie przez państwa wymagające koncesji (Polska, Czechy, Belgia, Włochy) po wolne od pozwoleń Austrię i Niemcy. Jest to o tyle ważne, że obecne tendencje WHO i UE chcą zaszczepić w całej Europie model skandynawski. Czy czeka nas powrót do osławionych za czasów PRL monopolowych? Czy z polskich ulic znikną branżowe sklepy z piwem? Moim zdaniem ograniczenie dostępności alkoholu jest kolejną próbą ograniczenia wolności gospodarczej w Europie. Drugim skutkiem takich chorych (nie bójmy się tego słowa) pomysłów będzie rozkwit szarej strefy.
A który model najchętniej widzielibyście w Polsce? Austriacko-niemiecki, obecny czy skandynawski? Zapraszam do dyskusji?
Obecny jest super
czy w Niemczech sprawa z importem alkoholu (w moim przypadku szkockiej whisky) również nie wymaga żadnych pozwoleń?
Wpis się do kwestii importu czy sprzedaży w ramach UE nie odnosi. Jest to bardziej skomplikowana sprawa i niestety pewne zezwolenia i procedury muszą być tutaj wykonane.