Dnia 29 lipca 2020 roku przyjęto nowelizację unijnej dyrektywy 92/83/EWG (tzw. dyrektywy alkoholowej), która otwiera krajom członkowskim furtkę do pewnych zmian w opodatkowaniu piwa. Zmian dla browarów niekoniecznie korzystnych.
Dyrektywa 92/83/EWG jest podstawowym aktem prawnym na poziomie unijnym, który ujednolica kwestię podatku akcyzowego od napojów alkoholowych na terytorium całej UE. Dyrektywa alkoholowa w nowym brzmieniu zacznie obowiązywać już od 25 sierpnia tego roku (20 dni od publikacji, która miała miejsce 5 sierpnia br.). Teoretycznie implementacja powinna nastąpić od końca 2021 roku, choć z pewnymi wyjątkami o których dalej.
Nowelizacja dyrektywy alkoholowej wprowadza szereg zmian dla wszystkich kategorii alkoholu od napojów spirytusowych przez wina, cydry po piwa. I to piw dotyczy najciekawszy fragment zmian.
W zakresie piwa mamy dwie zmiany, gdzie pierwsza jest zmianą pozytywną a drugą zdecydowanie negatywną. Na plus zaliczyć można na pewno dopuszczenie przez prawo UE nakładanie niższej niż minimalna akcyza na piwa o niskiej zawartości alkoholu tj. do 3,5% obj., gdy wcześniej było to 2,8%. Co prawda w Polsce z tego przepisu ustawodawca nie skorzystał, ale jest to kolejna forma promocji piw o niższej zawartości alkoholu.
Ważniejsza jest jednak zmiana na minus – dotyczy ona opodatkowania tzw. piw smakowych. Wszyscy na pewno pamiętają sprawy sądowe toczone przez polskie browary z organami skarbowymi i spór o opodatkowanie piw, do których po zakończeniu fermentacji dodawano substancje zawierające cukry (np. miód, syropy, laktozę). Substancje te nie były podawane fermentacji, ale zdaniem polskich organów skarbowych powinny mieć wpływ na podstawę opodatkowania. Browary stały na odmienny stanowisku, stąd powstał spór. Szerzej pisałem o tym w osobnym wpisie – dla zainteresowanych zostawiam link. Sprawa finalnie trafiła, aż przed Trybunał Sprawiedliwości UE, gdzie uznano rację browarów i dodatki zawierające cukier dodawane po zakończeniu fermentacji nie zwiększały podstawy opodatkowania piwa. Szerzej o wyroku – tutaj.
Co na to Rada Unii Europejskiej? Zmienia przepisy całkowicie w oderwaniu od skądinąd słusznego wyroku TSUE. Nowy zapis w dyrektywie alkoholowej otrzymał brzmienie:
„Do celów pomiaru w stopniach Plato uwzględnia się wszystkie składniki piwa, w tym składniki dodane po zakończeniu fermentacji.”
W motywach do dyrektwy czytamy:
Aby zapewnić jednolite stosowanie warunków ustalania podatku akcyzowego od piwa, należy określić warunki pomiaru w stopniach Plato. W szczególności, w odniesieniu do pomiaru w stopniach Plato w przypadku piwa słodzonego lub smakowego, należy określić, że składniki piwa, które zostały dodane po fermentacji, są również brane pod uwagę do celów pomiaru w stopniach Plato. Z uwagi na praktyczne trudności związane z identyfikacją i pomiarem suchego ekstraktu brzeczki podstawowej gotowego produktu, taka specyfikacja jest konieczna i uzasadniona potrzebą zapewnienia zharmonizowanego podejścia, które zapewniłoby prawidłowe i jednoznaczne stosowanie tych przepisów przez zainteresowanych podatników i administracje podatkowe, jak również skuteczność nadzoru fiskalnego w odniesieniu do ryzyk uchylania się od opodatkowania, unikania opodatkowania lub nadużyć.
Zmiana przepisów jest zmianą absurdalną. Istotą podatku akcyzowego od napojów alkoholowych jest ich powiązanie z zawartością alkoholu właśnie (co ma miejsce w przypadku wszystkich napojów poza piwem, które korzysta z wyjątku w postaci opodatkowania od stopni plato). Dodatek substancji po zakończeniu fementacji nie ma najmniejszego wpływu na zawartość alkoholu w gotowym piwie, ale od 2022 roku będzie już miał wpływ na wysokość podatku akcyzowego. Nie jest to zmiana logiczna i zrozumiała, a dodatkowo dla browarów po prostu szkodliwa. Wszystko dodane po fermentacji co wpływa na ekstrakt piwa będzie niestety wpływało na obowiązek zapłaty wyższej akcyzy.
Praktycznie były problemy, ale nie aż takie. Wszak produkcja piwa jest dokumentowana i na podstawie dokumentów można ustalić co było dodane po fermentacji, a co nie.
Rada UE wprowadza jednak pewien przepis przejściowy, z którego mogą kraje członkowskie skorzystać.
W drodze odstępstwa od akapitu drugiego państwa członkowskie, które w dniu 29 lipca 2020 r. nie uwzględniają składników piwa dodanych po fermentacji do celów pomiaru w stopniach Plato, mogą czynić to nadal do dnia 31 grudnia 2030 r.
Polska obecnie nie uwzględnia takich składników, na skutek orzeczenia TSUE i ma prawo do takiej korzystnej interpretacji do końca 2030 roku. Mimo, że nie ma oficjalnego stanowiska ze strony władz państwowych, to trudno wierzyć, że z ww. furtki Polska skorzysta. Świadczy o tym stanowisko organów skarbowych, które walczyły o swoje racje przed TSUE.
Tym sposobem od 2022 roku piwa, do których dodawane są substancje mające wpływ na ekstrakt po zakończeniu fermentacji będą wpływać na wysokość akcyzy. W większym stopniu dotknie to browary produkujące tzw. piwa smakowe, piwa miodowe. Ale i rzemiosło, które chętnie eksperymentuje z różnymi dodatkami (laktoza, owoce, soki etc.) odczuje te zmiany w prawie.
A jakie jest wasze zdanie na temat tych zmian?
Treść nowelizacji dostępna pod tym linkiem – klik.
Bardzo dobrze. Interpretacja TSUE była wbrew intencji przepisu i systemowi podatku akcyzowego. Wysokość akcyzy musi dać się ustalić na podstawie analizy samego produktu końcowego, inaczej za łatwo byłoby oszukać.
Z jednym się zgodzę – teraz będzie łatwiej i przejrzyściej. Ale nie zgadzam się, że to w ramach intencji przepisu i systemu podatku akcyzowego. W przypadku alkoholu jest on powiązany z jego zawartością, a substancje dodawane po fermentacji (i pasteryzacji) nie mają na ten alkohol wpływu.
Możliwości oszustwa są nikłe, o ile browar rzetelnie prowadzi dokumentację i bada piwo bazowe na legalizowanym sprzęcie na kilku etapach przed dodaniem soku/pulpy/miodu. A tak robi wielu poważnych graczy (nie tylko koncernowych). Ale i tak najlepszym wyjściem byłaby stawka wyliczana na podstawie zawartości alkoholu, skoro to z założenia podatek od alkoholu.
Jak Pana zdaniem powinno wyglądać rozwiązanie hipotetycznej sytuacji:
Do piwa, powiedzmy 15 plato (zgłoszenie gotowania na taki ekstrakt, pomiar brzeczki po gotowaniu) dodano owoce po fermentacji głównej.
Owoce miały stężenie cukrów ok. 12 plato i również zostały poddane fermentacji.
Piwo gotowe poddane procesowi destylacji w laboratorium, sugeruje nam że ekstrakt początkowy piwa wynosił 13 plato (co jest skutkiem rozcieńczenia przez owoce). Jak w takiej sytuacji rozwiązać kwestię poprawnego rozliczenia akcyzy, skoro dla danej partii mieliśmy zgłoszenie gotowania 15 plato, a finalne piwo po zbadaniu może sugerować, że początkowy ekstrakt wynosił 13?
Po pierwsze nico inaczej to wygląda w przypadku przedpłaty a inaczej przy składzie podatkowym. Niemniej – w obu przypadkach problemu nie ma, bo akcyzę płacimy od wyrobu gotowego i Plato liczymy na wyrobie gotowym. Formalnie mamy to wszystko ujęte w dokumentacji produkcyjnej + rozliczamy to w przypadku piwa (z mniejszym plato niż przedpłacone) albo płacimy w docelowym plato w składzie podatkowym, bo przecież skład opuszcza właśnie z 13plato. To jest modelowo jak przewiduje to ustawa o podatku akcyzowym. Lokalne urzędy mogą mieć nieco inną praktykę.
Sytuacja dotyczy składu podatkowego. Moje wątpliwości jak rozwiązać taką sytuację są związane z tym, że w księdze P-R mamy wpisane warzenia brzeczki 15 na karcie dedykowanej do tego plato, natomiast piwo gotowe z owocami (obliczony ekstrakt początkowy z destylacji 13) trzeba by wpisać jako przychód piwa gotowego w karcie księgi dla 13 plato (mimo, że wcześniej nie zgłaszaliśmy warzenia takiej brzeczki). Tak więc w karcie dla 15 mamy warzenie brzeczki, która nigdy nie była rozlana jako piwo gotowe, a w tabeli 13 przyjęcie piwa gotowego, nigdy nie warzonego jako brzeczka. Mam nadzieję, że coś z tego Pan rozumie 🙂 Czy takie prowadzenie księgi nie będzie kwestionowane przez UCS?
Prowadzenie ksiąg to problematyczna sprawa bo…nie jest w ogóle uregulowane to prawem. Przepisy wymagają tylko jej prowadzenia i wskazują jej elementy. Problemów o jakich Pan pisze w prawie nie znajdziemy. Prawda jest taka że co urząd to inne podejście.
Koncerny, które warzą piwa w metodzie HGB też warzą brzeczki o innym ekstrakcie niż piwo, które trafia do sprzedaży finalnie (po rozcieńczeniu wodą). Tak więc myślę, że jakiś sposób na prawidłowe prowadzenie ksiąg w tym zakresie musi być… Brak jasnych wytycznych do prowadzenia ksiąg to jest rzeczywisty problem chyba każdego browaru.
Miejmy nadzieję, że planowany Centralna Ewidencja Wyrobów Akcyzowych (CEWA) rozwiąże ten problem. Choć mam obawy – przy doświadczeniu z licznymi państwowymi systemami tel-inf – że funkcjonalność będzie bardzo ograniczona.