BrowaryReklama i Marketing

Prawne grancie reklamy i promocji piwa

Ostatnio wielkie emocje wzbudziła akcja marketingowa browaru Brodacz, który postanowił iż twarzą ich następnego piwa zostanie znany wszystkim Wiesław Wszywka. Wiele osób słusznie zauważyło, że taka forma marketingu jest wysoce niestosowne, część zarzuciło naruszenie kodeks etyki reklamy, ja jednak uważam że sprawa jest jeszcze poważniejsza.

Temat poruszyło już wielu blogerów: Michał Kopik (piwnygaraz.pl) czy Podchmieleni słusznie zwrócili uwagę na kwestię sprzeczności tej kampanii marketingowej z zasadami etyki reklamy. Według mnie problem poza kwestiami etyki dotyka też kwestii prawa.

Jak pisałem jakiś czas temu, reklama i promocja piwa co do zasady nie jest zabroniona. Może być przeprowadzana ale wyłącznie gdy nie narusza standardów określonych ustawą.

Obywatelskim obowiązkiem przypominam treść tego przepisu:

Zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem że:
  1. nie jest kierowana do małoletnich;
  2. nie przedstawia osób małoletnich;
  3. nie łączy spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną bądź kierowaniem pojazdami;
  4. nie zawiera stwierdzeń, że alkohol posiada właściwości lecznicze, jest środkiem stymulującym, uspakajającym lub sposobem rozwiązywania konfliktów osobistych;
  5. nie zachęca do nadmiernego spożycia alkoholu;
  6. nie przedstawia abstynencji lub umiarkowanego spożycia alkoholu w negatywny sposób;
  7. nie podkreśla wysokiej zawartości alkoholu w napojach alkoholowych jako cechy wpływającej pozytywnie na jakość napoju alkoholowego;
  8. nie wywołuje skojarzeń z:
    1. atrakcyjnością seksualną,
    2. relaksem lub wypoczynkiem,
    3. nauką lub pracą,
    4. sukcesem zawodowym lub życiowym.

Te podkreślone punkty, są według mnie w przypadku Wszywka Gate elementem zapalnym. Po pierwsze pan Wiesław Wszywka nie jest osobą anonimową, jego występy na kanale Kopsnij Drina i inna działalność w sieci jednoznacznie kojarzona jest z osobą która nadużywa bądź nadużywała alkoholu. Pan Wiesław ponadto w swoich filmach wielokrotnie zachwalał wysoką zawartość alkoholu jako wyznacznik jego jakości.  Zresztą sama nazwa piwa Duży Volt, wskazuje że to duża zawartość alkoholu etylowego jest wyznacznikiem jakości tego piwa. Proszę sobie teraz to zestawić z ustawą. Osoba mająca przeszłość związaną z nadużywaniem alkoholu to podprogowe nawoływanie do nadmiernego spożycia. Wyciągam za dalekie wnioski? Czytelnicy wiedzą jaka instytucja walczy z alkoholizmem w Polsce i jak surowe ma do tego podejście. Sprawa jest oczywista.

W związku z czym stwierdzić trzeba, że kampania marketingowa polegająca na uwarzeniu piwa we współpracy z osobą mającą niegdyś ewidentne problemu z nadużywaniem alkoholu jest stąpaniem po niepewnym gruncie.

Moim zdaniem taka forma marketingu może być uznana za sprzeczną z wskazanymi wyżej postanowieniami ustawy o wychowaniu w trzeźwości, a cała historia może skończyć na grzywnie.

Art. 452 Kto wbrew postanowieniom zawartym w art. 131 prowadzi reklamę lub promocję napojów alkoholowych podlega grzywnie od 10 000 do 500 000 złotych.

Kara surowa warto więc się dwa razy zastanowić zanim się pewne pomysły zacznie realizować.

Jeszcze do porządku, jakby ktoś się upierał, że etykieta z podobizną Pana Wszywki, materiały na portalach społecznościowych, wreszcie nagrane video nie są reklamą albo promocją odsyłam do ustawy.

2)  promocja napojów alkoholowych – publiczną degustację napojów alkoholowych, rozdawanie rekwizytów związanych z napojami alkoholowymi, organizowanie premiowanej sprzedaży napojów alkoholowych, a także inne formy publicznego zachęcania do nabywania napojów alkoholowych;
3)  reklama napojów alkoholowych – publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych przedsiębiorców produkujących napoje alkoholowe, nieróżniących się od nazw i symboli graficznych napojów alkoholowych, służące popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych; za reklamę nie uważa się informacji używanych do celów handlowych pomiędzy przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją, obrotem hurtowym i handlem napojami alkoholowymi;

Udostępnij

O autorze

Radca Prawny zajmujący się zagadnieniami z prawa alkoholowego, prawa podatkowego z zakresu produkcji alkoholu, prawa własności intelektualnej. Autor tekstów popularyzujących wiedzę prawną, nauczyciel akademicki.

Jeden komentarz

  1. Tu nie chodzi o subiektywne skojarzenia, każdy może mieć brodate myśli, tylko o związek przyczynowo-skutkowy. Nie jest istotna zatem historia Pana Wszywki. Budowa przepisu wskazuje, że zakaz obejmuje „budowanie skojarzeń” w określonym zakresie. Nie ma podstaw, aby w tym względzie odwoływać do definicji językowej „skojarzenia”, albowiem nakazywałoby przyjmowanie subiektywnych odczuć opartych na odczuciach potencjalnych, a nie obiektywnych kryteriach. W praktyce nie sposób zatem np. uznać, że atrakcyjność fizyczna kobiety zawsze musi budzić skojarzenia o podtekście erotycznym, a picie piwa na plaży kojarzyć się z relaksem. Przedmiotem zakazu jest natomiast tworzenie w reklamie i eksponowanie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy spożywaniem piwa a określonymi sytuacjami życiowymi, a zatem, że dzięki picia piwa wzrasta atrakcyjność seksualna, względnie że picie piwa skutkuje gwarancją pełnego wypoczynku, itd. Te subtelne różnice powodują, że pewne sytuacje choć się i może kojarzą, tym bardziej im bardziej ma się jednokierunkowe myślenie, to wymykają się spod zakazu ustawowego.

Skomentuj PJ Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.