Ochrona własnych produktów

Browary Łódzkie kontratakują!

Dziś premiera VII części Gwiezdnych Wojen, tymczasem na krajowym podwórku rozgrywa się kolejny epizod Beer Wars. Co może być dla wielu zaskoczeniem, w rolach głównych zabrakło i koncernów i rzemieślników. Walka rozpętała się na średnim szczeblu piwnej drabiny. Browary Łódzkie dobrały się do skóry reaktywowanemu Browarowi Staropolskiemu w Zduńskiej Woli.

W czym w ogóle rzecz? Jak donosi oficjalny profil na Facebooku Browaru Staropolskiego:

Browary Łódzkie twierdzą że podszywamy się pod ich reputację. Innymi słowy zamiast podjąć wyzwanie i konkurować jakością i estetyką poszli do sądu, który tymczasowo, na czas trwania procesu, nakazał nam wstrzymanie sprzedaży i wycofanie z rynku bądź zaklejenia logo dwóch produktów: Piwa Łódzkiego i Anstadta, argumentując to faktem, że właścicielem Browaru w Zduńskiej Woli a więc miasta oddalonego od Łodzi o 50 km, jest firma ze Słupska, co rzekomo wprowadza konsumenta w błąd co do pochodzenia geograficznego produktu.

Stan faktyczny już pokrótce znamy. Niestety nie mamy dokładnych informacji co konkretnie Browary Łódzkie zarzuciły Browarowi Staropolskiemu. Domyślać się tylko można, że cała sprawa osadzona jest na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – a konkretnie na wprowadzaniu w błąd co do pochodzenia geograficznego produktów Browaru Staropolskiego. Konkretnie chodzi o dwa bliżej nieznane mi piwa – Piwo Łódzkie i Anstadt. Przykładowe czyny nieuczciwej konkurencji, które mogłyby zostać użyte to według mnie to  art. 8, 10 ust. i ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Czynem nieuczciwej konkurencji jest opatrywanie towarów lub usług fałszywym lub oszukańczym oznaczeniem geograficznym wskazującym bezpośrednio albo pośrednio na kraj, region lub miejscowość ich pochodzenia albo używanie takiego oznaczenia w działalności handlowej, reklamie, listach handlowych, rachunkach lub innych dokumentach.

Czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie towarów lub usług albo jego brak, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów albo usług, a także zatajenie ryzyka, jakie wiąże się z korzystaniem z nich.

Jeżeli chodzi o Piwo Łódzkie to moim zdaniem nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek czynie nieuczciwej konkurencji. Po pierwsze Browary Łódzkie nie posiadają prawa wyłącznego do tej nazwy. Po drugie kwestia kto jest właścicielem browaru nie ma znaczenia, kwestia kluczową jest miejsce powstania produktu. Tu nie mam wątpliwości, że prawo jest po stronie Browaru Staropolskiego.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku (I ACa 923/14) stwierdza: Użycie nazwy obcej miejscowości do oznaczenia towaru nie może być uznane za wprowadzające klientelę w błąd co do jego pochodzenia, jeżeli podano na nim także miejsce jego wyrobu, a wielkość, kształt i etykieta opakowania różni się istotnie od opakowania produktu konkurującego. Sprawa jest prosta piwo nazywa się Piwo Łódzkie, jednak produkowane jest w Browarze Staropolskim w Zduńskiej Woli przez Dystrybucja Pomorze sp. z o.o.

Wszystko uczciwie podane, moim zdaniem nie ma tu mowy o czynie nieuczciwej konkurencji.

Co do marki Anstadt to ani jeden ani drugi browar nie posiada zarejestrowanego znaku towarowego dot. tej marki. A, że to nazwisko Anstadt łączy się zarówno z jednym jak i z drugim browarem, nie widzę możliwości wprowadzenia konsumenta w błąd. Przeciętnemu konsumentowi nazwisko to nic nie mówi, bo przeciętny konsument nie ma zielonego pojęcia kto był pierwszym właścicielem browaru.

Sąd jednak uznał inaczej…

Sędzia uważa, że klient może kupić ten produkt będąc przekonany że producentem są Browarów Łódzkie. Dlaczego? Bo ojciec Zenona Anstadta wcześniej założył browar w Łodzi niż Zenon w Zduńskiej Woli A było to w drugiej połowie XIX w.

Tyle wiemy od samego Browaru Staropolskiego. Ciekawa argumentacja…

W związku z tym stwierdzić muszę, że na podstawie posiadanego strzępka informacji nie widzę szans powodzenia powództwa Browarów Łódzkich. W czynach Browaru Staropolskiego nie doszukuję się działalności, która podpadałaby pod któryś z czynów nieuczciwej konkurencji. Zarówno nazwa Piwo Łódzkie jak i Anstadt nie są zarejestrowanymi znakami towarowymi. Ich używanie nie wprowadza Klienta w błąd zwłaszcza z racji, iż browar z Zduńskiej Woli na swoich etykietach precyzuje do kogo owy browar należy. Poza tym browar warzy swoje piwo w Zduńskiej Woli, a nie w Słupsku. To, że używania nazwiska historycznego właściciela obu browarów może kogoś wprowadzić w błąd też zakrawa na absurd. Nie mam pojęcia jak Sąd doszedł do wniosku, że to może wprowadzić klienta w błąd i jak mógł udzielić zabezpieczenia. Takie rozstrzygnięcie powinno jak najszybciej zniknąć z obrotu prawnego…

Gdyby iść taką argumentacją, to np. ¾ koncernów musiałoby robić rebranding bo przecież właścicielami browarów w Tychach, Warce, Żywcu są koncerny zagraniczne… Wprowadza w błąd?  A jakże!

Co do historycznych nazw to może trzeba też wytoczyć działa przeciwko Johannesowi z Ambera. Piwo nie ma nic z Heweliuszem wspólnego, wprowadza w błąd…

Jak sprawa się skończy? Zobaczymy? Moim zdaniem racje ma browar z Zduńskiej Woli, niemniej to nie ja jestem sędzią w tej sprawie.

Jednak już kolejny raz widzimy, że na rynku piwa, gdzie podaż przegoniła popyt, a konkurencja rośnie, coraz częściej dochodzi do potyczek sądowych. Żarty się skończyły.

Udostępnij

O autorze

Radca Prawny zajmujący się zagadnieniami z prawa alkoholowego, prawa podatkowego z zakresu produkcji alkoholu, prawa własności intelektualnej. Autor tekstów popularyzujących wiedzę prawną, nauczyciel akademicki.

4 komentarze

  1. W Tychach jest produkowane Tyskie, w Warce jest produkowana Warka, w Żywcu jest produkowany Żywiec a w Zduńskiej Woli jest produkowane Łódzkie.
    Jesteś może w posiadaniu uzasadnienia dlaczego browar w Zduńskiej Woli tak nazwał swoje piwo a nie np. Piwo Czeskie?
    Pozdrawiam

    1. Nie posiadam takiej informacji, może od ziemi łódzkiej?

      Niemniej, tak na marginesie, Tyskie nie jest produkowane tylko w Tychach, ale także w Poznaniu i Białymstoku.

  2. W Łodzi są dwa dobre browary. Piwoteka i Księży Młyn.
    Fabryki napojów piwopodobnych nie nazywajcie browarem, bo Karol Anstadt w grobie się przweraca.
    W sklepie patronackim przy bro… fabryce jest mniejszy wybór, niż w markecie.

    1. Bardzo mi przykro, ale przestanie nazywania browaru browarem nie zmieni rzeczywistości. Blog nie ma charakteru publicystycznego i po prostu opisuje rzeczywistość jaką jest. To, że Browary Łódzkie produkują piwo to fakt i nic się nie poradzi. Może to i browar przemysłowy, ale jednak browar. A co do ich jakości do już inna sprawa, choć osobiście bardzo lubię Porter Łódzki.

      Co do Piwoteki to owszem jest browarem, ale wyłącznie kontraktowym. Obok wymienionego Księżego Młyna w Łodzi jest oczywiśćie jeszcze Antybrowar.

Skomentuj Hetman Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.